Na pocz╣tku chcia│em zaznaczyµ, ┐e wszystkie wydarzenia, postacie i wypowiedzi przedstawione w tym artykule s╣ autentyczne. Wszelkie podobie±stwo os≤b wystΩpuj╣cych w tym tek£cie do os≤b rzeczywistych jest ca│kowicie zamierzone. Wszelkie materia│y zawarte w nim zosta│y u┐yte po wymuszeniu ich szanta┐em od Devi i/lub Qn`ika :))) A teraz kr≤tko dla tych, kt≤rzy jeszcze nie zajarzyli: To wydarzy│o siΩ naprawdΩ !!! {Potwierdzam - Qn`ik}
Pewnego piΩknego dnia postanowi│em z Qn`ikiem wybraµ siΩ do kafejki internetowej na nockΩ... [tylko bez ┐adnych podtext≤w mi tu :)] Konkretniej m≤wi╣c, to Qn`ik mnie chcia│ wyci╣gn╣µ, a ┐e ostatnio do mnie ciocia przyjecha│a i kaski by│o pod dostatkiem to bez mrugniΩcia okiem przyj╣│em propozycjΩ. No c≤┐, najpierw odebra│em sobie mailiki potem wlaz│em na IRCa i wtedy wpda│em na szata±ski pomys│... [Brzmi jak wspomnienia psychola :) {A czym to jest, jak nie takim w│a£nie pamiΩtnikiem?!}] Mianowicie: "Ciekawe co by by│o, gdybym nagle zacz╣│ udawaµ kobietΩ". Dla ma│ej pr≤by wszed│em sobie na kana│ #sexpl pod xywk╣ abith... Nie macie pojΩcia ilu mi│ych ch│opc≤w od razu zaczΩ│o ze mn╣ rozmawiaµ :) [Niekt≤rzy z was pewnie teraz to czytaj╣... :)] Zabawa tak mi siΩ spodoba│a, ┐e postanowi│em posun╣µ siΩ jeszcze dalej... I pewnego piΩknego dnia rozmawiaj╣c z Devi zamiesza│em jej tak, ┐e siΩ kobieta nie mog│a otrz╣sn╣µ... No c≤┐... w sumie to siΩ jej nie dziwie, ka┐da pewnie zareagowa│aby w ten spos≤b gdyby siΩ dowiedzia│a, ┐e jeden z lepszych kumpli jej mΩ┐a to dziewczyna :) A oto jak zareagowa│a :

"FRAGMENT MAILA OD DEVI DO JEJ M╩»A" mam nadziejΩ, ┐e Devi bardzo siΩ nie wkurzy, ┐e to publikujΩ :))) {Devi jest w og≤le bardzo z│a na mnie, ┐e publikujΩ ten tekst... Ja jednak nie mogΩ siΩ powstrzymaµ... Ale z tego miejsca chcia│bym j╣ przeprosiµ. :)}
Dev:
Wczoraj gada│am z Troyem...Qn`ik ja naparwdΩ uwa┐am siΩ za osobΩ
inteligentn╣, ale czy...czy to naprawdΩ jest kobieta? Ja rozumiem nabijanie
siΩ (czytaj wy┐ej ;)))) ale tu prze┐ywam lekk╣ konsternacjΩ...;))))
Qn`ik:
Co do Troya... Nie zauwa┐y│a£, ┐e to kobieta - famme fatale? Xywka pochodzi
od Troi. Tak wiec nasuwa siΩ pytanie, czy Troy ma konia (troja±skiego, a jak
my£la│a£?!). Wiesz, to kumpel(a) (Mariola zreszt╣), ale tak blisko to nie
jestem... ;)))

No c≤┐... Kiedy Qn`ik przes│a│ mi ten kr≤tki fragmencik ogarn╣│ mnie £miech... Ale po chwili zacz╣│em siΩ zastanawiaµ czy nie by│oby fajnie ci╣gn╣µ tego pomys│u... Na IRCu nieraz jest pusto i nudno.. a tak zawsze siΩ co£ dzieje... W ten oto spos≤b zaistnia│em w sieci jako Troy - kobieta... Nie muszΩ chyba opisywaµ jakie zaskoczenie wywo│ywa│ fakt kiedy niekt≤rzy siΩ dowiadywali "prawdy", natomiast ja oczywi£cie coraz bardziej m╣ci│em i coraz wiΩksz╣ przyjemno£µ czerpa│em z nabijania siΩ z tych wszystkich, kt≤rzy powa┐nie my£leli, ┐e jestem przedstawicielk╣ p│ci piΩknej...
Pocz╣tki oczywi£cie by│y trudne nieraz zdarza│o mi siΩ napisaµ "poszed│em" zamiast "posz│am" ... wtedy czeka│em z niecierpliwo£ci╣ na to czy kto£ siΩ zorientuje o mojej pomy│ce, ale zazwyczaj wszystko przechodzi│o bez echa. Po pewnym czasie doszed│em do takiej wprawy, ┐e nie stwarza│o mi to ju┐ wiΩkszych problem≤w... Szala│em dalej... Zdobywaj╣c opy na r≤┐nych kana│ach dziΩki swojej wspania│ej "kobiecej" osobowo£ci jak╣ reprezontawa│em. Tak, tak... ten @ na #actionmag nie wzi╣│ siΩ z tego, ┐e d│ugo pisa│em do AM... Wystarczy│o oczarowaµ cz│owieka, kt≤ry mia│ tam botki... [pozdroofka malisz :))) {Bo┐e, jak ja chcia│bym zobaczyµ jego minΩ, gdy to czyta...}] i opek by│ przy ka┐dym wej£ciu na kana│ [niestety nigdy nie zosta│am... *ekhm*... zosta│em dopisany do bota :(((]. Tu┐ przed wyjazdem na wakacje przeprowadzi│em z Devi rozmowΩ na IRCu... w sumie to nic w niej nie ma £miesznego... dop≤ki oczywi£cie nie wie siΩ, ┐e troy to kobieta... Dev by│a akurat jedn╣ z tych os≤b, kt≤ra nie zna│a prawdy... A o to tre£µ owej rozmowy:

*** troy has joined #actionmag
<troy> bry
<Devi> hello
<Devi> :)
<Devi> Qn`ik!!![Ahhh... jak siΩ te go│╣beczki ciesz╣ jak siΩ spotkaj╣ :)))]
<Qn`ik> no
<Qn`ik> wreszcie
<Qn`ik> Devuska, co tylko chcesz :)
<Qn`ik> ale jesli chcesz, tzn. ze Ci smg niewiele powiedzial ;))))
<troy> misiu wylaczylbys ignora... bo mnie to wkurza...[Nie pytajcie :)]
<Devi> taaaa...:)
<Devi> misiu...hm...;)
<Qn`ik> Devus: odp!
<troy> Devi: co nie moge sie tak to niego zwracac ?[Buntowniczo prawda ???:)))]
<Devi> hm?
<Devi> troy: alez mozesz :)[Ahhh... dosta│em przyzwolenie... gdyby tylko Dev wiedzia│a co my na codzie± z Qn`ikiem robimy bez jej zezwolenia :))) {Mariolu Kochanie... Czytaj╣ nas nieletni heteroseksuali£ci!!!}]
* Qn`ik ma 96 wiadomosci na skrzynce!
<Qn`ik> i chyba zabije Pazool ;PPP
<Devi> ludzie jade!!!
<Devi> juz za 6 godzin!!!
<troy> 3m ise
*** Qn`ik has quit IRC (Connection reset by peer) {I tyle mnie by│o na IRCu... Jak zwykle zreszt╣. :)}
<troy> i poszedl....
<troy> kurde faceci jush tacy sa... pobajerza, pobajerza i znikaja[kurde... jakie stwierdzenie... i to o w│asnej p│ci :)))
<Devi> hehe...:))
<Devi> troy dawno Cie nie widzialam[A tΩskni│a£ chocia┐ troszeczkΩ ? {Te, te...}]
<troy> Devi: moze nie mam racji....
<Devi> ano masz...:)
<troy> bo bylam na obozie
<Devi> as usual...;)
<troy> :))))))))
<troy> myslalam nawet o zostaniu lezba... bo faceci mnie wqrzaja [Rany !!! Sk╣d mi siΩ bior╣ te texty :))) {I co? Czy to nie pamiΩtnik chorego transwestyty?! ;)}]
<Devi> troy: hm mialam kiedys podobne mysli [C≤┐ za wyznanie :)]
<Devi> ale mi pzreszlo...:)) [Qn`ik pewnie teraz odetchn╣│ z ulg╣ :) {A ┐eby£ wiedzia│!}]
<Devi> po pewnym mailu...;DDDD
<troy> Devi: niech zgadne od kogo :)))))
<troy> moge o cos spytac ?
<Devi> no?
<troy> czy ty chociaz raz w zyciu gadalas z nim nie przez irc [Zna│em odpowiedz... specjalnie spyta│em... tak dla jaj :)]
<Devi> hm...wiesz, ze nie :)
<Devi> ale to sie zmieni 4 sierpnia [wyja£nienie dla niekumatych... 4 sierpnia - zlot AM w Tomaszowie Mazowieckim {Relacja z tego┐ w AMie sobie gdzie£ jest... :)}]
<troy> :)))))))))))))
<troy> pierdu pierdu....
<Devi> hm?
<troy> pewnie nie przyjedzie [Stwierdzenie wysuniΩta dla podtrzymania rozmowy... Qn`ik nie bij...]
<Devi> czemu tak mowisz?
<troy> albo jak go zobaczysz to sie przestraszysz i dostaniesz zawalu [Szczero£µ nie rado£µ :))) {Phi, ca│y czas Jej to przed naszym spotkaniem pisa│em... Ale jak mnie zobaczy│a, nie by│a w stanie uciec - po prostu skamienia│a... (Ach ten wzrok Bazyliszka)}]
<troy> nie sorki... to bylo o mnie [Wcale nie !!!!!]
<troy> pomylilam sie :))))))) [ahh.. "pomylilam" jak cudownie to brzmi :)))]
<Devi> hm...zobaczymy
<Devi> :)
<Devi> bylabym bardzo zawiedziona gdyby nie przyjechal
<troy> nie no mam nadzieje ze bedzie... [zreszt╣ co mnie to obchodzi]
<Devi> ja rowniez :)
<troy> kurde... fajnie tak milosc na odleglosc...
<troy> uwierz mi to naprawde bezpieczna milosc ... [no tu chyba ka┐dy siΩ ze mn╣ zgodzi :))) taka jest najbezpieczniejsza]
* Devi spiewa "Czego wciaz mi brak, czego miewam mniej, na ulicy mowia mi, wszystko jest ok..." [hehehe... Devi: piΩknie £piewasz {I owszem... :)}]
<Devi> znasz to?
<troy> znam
<troy> urszula
<troy> rysa na szkle.. [przyda│a siΩ siostrzyczka, kt≤ra s│ucha takich rzeczy :)]
<Devi> no wlasnie..
<Devi> to sa mankamenty milosci na odleglosc [uuu... wsp≤│czuje]
<troy> zaskoczona ?
<Devi> czym?
<troy> ze znam piosenke....
<Devi> nie, raczej nie...
<Devi> wiekszosc kobiet to zna
<troy> hehehehe... [ProszΩ mi wybaczyµ m≤j £miech w tym momencie ale jakby kto£ powiedzia│by wam, ┐e jeste£cie jak wiΩkszo£µ kobiet... a byliby£cie facetami to te┐ by£cie siΩ nieƒle smiali {Sk╣din╣d to... prawda :) Troy jest jak wiΩkszo£µ kobiet... :P}]
<troy> nie jestem taka jak wiekszosc [No to chyba oczywiste, ze jestem inna :)))]
<Devi> ale znasz Urszulke
<Devi> a to o czyms swiadczy
<troy> no dobra... daje za wygrana [no coz... nie bede sie upieral(a) przy swoim... Devi w koncu w sumie ma racje... jestem podobna do innych kobiet... to chyba przez ten zarost :)))]
<Devi> :)
<troy> o czym ?
<Devi> hmm...tak mysle..zasialas we mnie ziarno niepewnosci...;)
<Devi> o czym swiadczy?
<Devi> no nie wiem...jakos tak
<troy> na temat ?
<Devi> ziarenko? Hm...przyjazdu Qn`ika [ufff.. juz sie balem ze to ziarenko niepewno£ci dotyczy│o mojej p│ci :)))]
<troy> ... nie bij sie on jest w porzadku.... napewno bedzie [oczywi£cie mia│o byµ nie b≤j siΩ... ale palec mi siΩ omskn╣│]
<troy> mowi ci do kobieta ktora na ogol nie lubi facetow [hehehehe.... w sumie to wolΩ dziewczyny... ale w moim przypadku jest to ca│kiem normalne :))) {I teraz mi to m≤wisz?!! Mariola! Nie darujΩ Ci tej nocy! ;)))}]
<Devi> mam nadzieje, ze sie nie mylisz :)
<troy> rzadko sie myle... zwlaszcza ostatnio [Kobieta macho :)))) przy okazji pozdruffka dla Cruli... bedzie wiedzia│a o co chodzi :)))]
<Devi> maly geniusz :)
<Devi> (tak sie u nas mowi na ludzi ktorzy sie rzadko myla) :)
<troy> hehehehe:)))))))
<Devi> naprawde...ja ze wzgledu na swoj wzrost jestem duzy geniusz...ale to wyjatkowo
<Devi> ;DDD
<Devi> hm, siedze sobie na IRCu, bo straaasznie mi sie nudzi...
<troy> a ile masz wzrostu ?
<Devi> 180 cm :)
<Devi> i same klopoty przez to ;)
<Devi> niestety
<troy> aha.... ueeeeeeeeeeeeeeeee..... jestem wyzsza :P :) [hehehe... nie ma to jak wysoka kobitka :)))]
<Devi> powaznie?
<troy> powaznie
<troy> jestem tylko odrobinke nizsza od qn'ika [ale dos│ownie ciutke {Kilka cm chyba...}]
<Devi> hm...i nie masz z tym problemow?
<troy> nie
<troy> ... kto zaczepi takie wielkie babsko :) [heehheeh... no ja bym siΩ ba│ :)))]
<Devi> powiedzmy, ze pytalam o kontakty z plcia przeciwna...;)
<troy> hehehe... narazie nie interesuje sie za bardzo plcia przeciwna [to znaczy interesuje mnie ale nie ta p│eµ przeciwna, kt≤r╣ Devi uznawa│a wtedy za p│eµ przeciwn╣ do mojej :) {Ale siΩ zamiesza│ ;)}]
<Devi> a ja nie moglam znalezc faceta na studniowke... [Dobra.... przyznaµ sie kt≤ry nie chcia│ p≤j£µ z Devi na studni≤wkΩ... zaraz tu Qn`ik z ca│╣ mafi╣ przyjedzie i go....:)]
<Devi> wiesz
<Devi> jestem wysoka
<Devi> i mialam 9 cm buty
<Devi> klapa!
<Devi> jak bum cyk cyk..szlo sie pochlastac
<troy> wcale nie.... po prostu same knypki zyja na tym swiecie :) [heheheh... niech siΩ tylko niscy ludzie nie obra┐aj╣ po przeczytaniu tego ]
<Devi> no wlasnie...
<Devi> :)
<Devi> niestety echhhhhh
<Devi> co za swiat
<troy> hehehe
<troy> wysokie kobiety to rzadkosc ... [no ale ja bylam wysoka :)]
<troy> dlatego powinnas sie uwazac za wyjatkowa [wyjatkowa tez bylam :)))]
<Devi> hmm...wyjatkowa...coz, powiem szczerze, ze wolalabym byc o 5 cm nizsza
<Devi> to nie jest mole patrzec na wiekszosc ludzi z gory
<Devi> mile
<troy> kwestia przyzwyczajenia [Opinia fachowca]
<Devi> hm...zyje na tym siwcie prawie 20 lat i nadal sie nie moze przyzwyczaic..niestety
<troy> no coz..... niektorym trudno jest dogodzic [cokolwiek mialo to znaczyc :)]
<Devi> :)))
<Devi> hm, jestem zmeczona...a za kilka godzin juz jade
<troy> ooooooooo.... gdzie
<Devi> do Tomaszowa
<Devi> kochana rodzinka...;)
<troy> i tam masz sie z nim spotkac ?
<Devi> tez...:)
<troy> to pewnie sie nie mozesz doczekac
<Devi> to jest wieksza impreza wiec nie moge sie doczekac wielu ludzi
<Devi> ale owszem Qn`ika najbardziej :) [Ty Qn`ik jak ty to robisz, ┐e jak ciΩ panienki widz╣ to mdlej╣ ???, bo jak ja przechodzΩ przez ulicΩ to dodaj╣ gazu :))) {Eeech. To nie tak. One siΩ w kamyczki zamieniaj╣...}]
<troy> kurde.... chcialabym zobaczyc twoja mine:) [mina... hehehe... pozlizgowa :)]
<Devi> szczerze mowiac ja tez bym chciala zobaczyc...;)
<Devi> ale...
<Devi> hm...dlaczego wlasciwie?
<troy> .... trudno to okreslic.... ale powiem tyle ze bedziesz zdziwiona (pozytywnie afkorz) [hehehe... i s╣dz╣c po relacji z Tomaszowa to jednak by│o to rzeczywi£cie pozytywne zaskoczenie ;)]
<Devi> a wiesz...
<Devi> juz to dzis slyszalam
<Devi> od Smugga [Oj Smuggler... ladnie to tak obgadywac znajomych ???]
<Devi> :))
<troy> heheheh.... widzisz ?
<Devi> jeszcze nie, ale zobacze...;)))
<Devi> i z tego wszystkiego sie okaze, ze to ja jestem najwieksza maszkara w towzarzystwie [brak samodowartosciowania...a szkoda]
<troy> no wlasnie.... ale powiem ci ze on jest bardzo w porzadku [ty Qn`ik widzisz ile mi zawdziΩczasz ???... nawet "dziΩkujΩ" od ciebie nie us│ysza│em... a ja o tobie w samych superlatywach z Devi rozmawialem :){BΩdΩ z│o£liwy: niech Ci to B≤g w dzieciach wynagrodzi! :PPP}]
<troy> tzn... to bylo to poprzedniej wypowiedzi
<Devi> hm...wiesz...znamy sie co prawda tylko z maili ale te pol roku zrobilo swoje [BTW: pozdruffka for ognista... bedzie wiedzia│a czemu w tym miejscu :)))]
<troy> co do ostatniej to nie wiem... nie widzialem cie... [ups.... houston mamy problem... nawet mimo tak d│ugiego pisania o sobie jako kobiecie... zdarza│y siΩ takie wpadki]
<troy> sorki... widzialam... [ci╣gle zastanawiam siΩ po co siΩ zacz╣│em t│umaczyµ, mo┐e nawet nie zwr≤ci│aby uwagi]
<Devi> :)
<Devi> hm, moze to i lepiej...;)
<troy> kurde... cholernie trudno jest gadac jako kobieta..... bo na ircu lepiej jest jesli maja cie za faceta [i znowu t│umaczenie... trzeba to jako£ odkrΩciµ]
<Devi> hm, tak?
<Devi> szczerze mowiac nie probowalam [uffff.... chyba │yknΩ│a :)]
<troy> czy ja wiem
<troy> powinnas
<troy> nie zbijaja sie tak wtedy
<Devi> mam taka zabawe...czasami jak mam naprawde podly humor to wyciagam znajoma na IRCa przybieramy ciekawe xywy i szalejemy...:)
<Devi> leca pozniej texty: "gadasz z X? Ja tez!"
<troy> hehehehe... zapytaj qnika co robilismy na nocce w kafejce [patrz pocz╣tek ca│ego textu]
<Devi> wiem, glupie, ale..dziala
<Devi> podrywaliscie kobialki na IRCu! ;)
<Devi> tak?
<troy> tak
<troy> ..... tzn ja.... [rany!!! az ciezko o tym mowic... powiem tylko jedno... "WY FACECI TO ZBOCZENI JESTESCIE !!!" :)))]
<Devi> hehe...oj, mezowi sie oberwie...;) [no wlasnie... powinno mu siΩ oberwaµ :)))]
<troy> ja podrywalam meza [tak tak Qn`ik... pamiΩtasz te blondynkΩ kt≤ra chcia│a z tob╣ zrobiµ *ekhm* no wiesz co :))) {Tjaa... ;) Ale nic nie zrobilismy! ;)))}]
<Devi> mojego?
<Devi> ;)
<troy> aha
<troy> sorki.... ale on sie dal nabrac... ale sie z niego pozniej zbijalam [oj tak... troszke sie zbija│am :)))]
<Devi> no tak, kobieta :)
<Devi> qrcze...musze sie jeszcze wykapiuchnac...
<Devi> eeee...
<Devi> niecierpie dlugich podrozy
<troy> leniwe stworzenie
<Devi> szczegolne autobusem
<Devi> czasami bardzo leniwe :)
<troy> autobus... kac... i podroz na dworzec.... [O rany !!! nigdy wiecej....]
<Devi> dlaczego nie ma z ina normalnego polaczenia z ta cholerna lodzia?
<Devi> grrrr...
<troy> jak to nie... ja wlasnie jak jechalam na oboz to z lodzi...
<Devi> hm...ale...pociagu z Inowroclawia (ina) do lodzi nie ma...:( [no tak bo ja nie mieszkam w Inowroc│awiu, kurde, ┐e te┐ wcze£niej na to nie wpad│em :)))]
<troy> rany.... to sie przesiadziesz... ale ty problemy sobie stwarzasz
<Devi> jak zawsze...poza tym mam dzis strasznie marudny nastroj [Moje p≤ƒniejsze pytanie nasunΩ│o siΩ samo :)]
<Devi> wioec sie nie przejmuj
<Devi> :))
<troy> ojej... okres ? [hehehe... no nie m≤wi│em, ┐e nasuwa siΩ samo?]
<troy> sorki... moze troche niedyskretne pytanie... [eeeee gdzie tam ;) kazdy facet pyta o to dziewczyny ;))) {;D}]
<Devi> hm, to juz bylo i nie wroci wiecej ;) ale perspektywa podrozy...:(
<Devi> spoko, nie przejmuj sie [nigdy w zyciu niczym siΩ nie przejmowa│em... to w│a£nie m≤j problem :)))]
<Devi> :)
<troy> hehehehe... ja sie nigdy nie przejmuje [jak wy┐ej]
<Devi> wiesz to smieszne, odpisuje rano na maile bo chce wyjechac z czystym kontem, wchodze sobie na IRCa, i przy okazji odbieram poczte...
<Devi> Boze uchowaj!
<troy> hehehe.... to normalne... uzaleznienie [no co┐ wiem co£ o tym... maj╣c 118 punkt≤w w te£cie Smugga przesta│em liczyµ :)))]
<Devi> taaaa...i rachunki...jak sobie Maciej z tym radzi? Qrcze taka samodyscyplina [nie samodyscyplina tylko sk╣pirad│o jest i nie chce mu siΩ rachunk≤w p│aciµ {:D}]
<Devi> ja jak widac pierwszego juz sie maltretuje... [NO COMMENT :)]pomijajac fakt, ze i tak nie zasne i mi sie nudzi bez kompa
<troy> ... nie wiem... ja nie potrafie
<troy> hehehe.. ja musze na wszystkie maile odpisac ... kurde jak ja to zrobie.... mam nadzieje ze o 2 bede juz miala to z glowy [no tak.. akurat wtedy mia│am to z g│owy o 4:00 ...]
<Devi> hm, chyba pojde spaaaaccc...
<Devi> :)
<troy> jush... ?:)
<Devi> nnnnnooo...z wielkim bolem
<Devi> ale pozniej bede w autobusie spac
<Devi> a nie lubie tego
<Devi> poza tym
<Devi> jeszcze musze sie dopakowac
* Devi sie oczka kleja
<troy> oki.... to buzi na pozegnanie :* [Mam nadziejΩ, ┐e Qn`ik mnie za to nie zabije... poza tym to by│ poca│unek lezbijski wiΩc jestem niewinna :))) {Tym bardziej!!! Wykorzysta│e£ sytuacjΩ... :/}]
<Devi> :* :)
<Devi> papa
<Devi> :)
Session Close: Tue Aug 01 23:36:18 2000

Wszystkie wydarzenia wzbogaci│y moj╣ wiedzΩ o p│ci piΩknej... Jako kobieta by│am podrywana i momentami dos│ownie "gwa│cona" przez Internet... Nie nale┐a│o to do najprzyjemniejszych rzeczy jakich w ┐yciu do£wiadczy│em, ale po tym wszystkim wiem jedno... Naprawde trudno byµ kobiet╣ i jestem w stanie to udowodniµ ka┐demu mΩskiemu szowini£cie kt≤rego spotkam... {I tym optymistycznym, antyszowinistycznym akcentem ko±czymy odcinek, kt≤rego sponsorem by│y literki: "a", "b", "i", "t" i "h". Dobranoc.}


PRZED WAMI OBNA»Aú SI╩: [nie dos│ownie afkorz]
TROY